środa, 14 października 2020


Ot, ranne świtanie, /z cyklu "Dzieci Nikogo"/, 

Nie płacz dziecko - choć stoisz nad pożogą sumień, 
pozostaw troski władcom świata - gwiazdom, 
strumieniom błękitnym, nie bacz na uposażone drwiny, 
Popatrz na kwiaty, przysłuchaj się kwileniu dzieciny, 
To nie prawda, że Bóg własne porzucił nauki, 
zdrzemnął się gdzieś na antypodach, poszedł w tany, 
i wszystko co trywialnie całe, jest piekielnie ofiarne.   

Nie lękaj się burzy, słownych wodospadów jałowych, 
idź razem z życiem i wiecznym obok przyjacielem, 
szczęście mówią to kochanie, własne słuchanie,
i gdy ludzkie twarze zakrył nieznany nam dotąd nikab,
a każde państwo walczy o przekazanie sztuki narodowej, 
nowe technologie, wehikuł czasu, i o coś tam pewnie jeszcze,
podziwiaj ptaki w locie, dziedzińce, parki i wspaniałe budowle. 

To nie prawda, że Stwórca przestraszony nas przeklął, 
wzgardził tysiącami lat w ujarzmianiu planety, 
że słucha już tylko co lepsze newsy, wąsy kręcąc palcem, 
przeprowadza wymyślne testy o naszej wolności z aniołami, 
może troszkę kręci głową, drapie się po skroni, 
jednak jak wprawdzie jest, było i będzie,  
tego zapewne nikt z nas nie wie... 
i nie pozna długo.

                                                 Michał Mikołaj Pieper 
                                                                      Rumia Janowo 2020.10.14 
  
 



4 komentarze: