czwartek, 29 października 2020


 

 Litania optymisty, /marzenia "Dzieci niczyich"/. 

Wstanę dnia pewnego,
uśmiechnę się w lustrze, 
zerknę na podwórze pogodne, 
i wszystko znowu stanie się jasne... 

- ostoją miłości stanie się matka, 
- ojca skojarzę z odpowiedzialnością, 
- dzieci bawiłyby się i gaworzyły, 
- nauczyciel nauczał by prawdę, 
- uczeń z studentem się uczył, 
- lekarz pacjentów leczył, 
- ksiądz opowiadał o sumieniu, 
- kierowca jeździł bezpiecznie, 
- artysta/aktor w sztuce pływał, 
- policjant ścigał złodziei, 
- prawnik po prostu był prawy, 
- stawiano by wygodne domy, 
- sprzedawano, biznes rozkręcano, 
- listy trafiały na czas do adresata, 
- jeszcze inni też byliby zgodni, 

i każdy na swoim i z swoim u swego, 
byłby wyzwolony oraz szczęśliwy, 
niewielu bawiłoby się w politykę, 
igraszką w boga oraz... 
władzą nad życiem. 

         Michał Mikołaj Pieper Rumia 29.10.2020   

2 komentarze:

  1. I tak było by pięknie 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz... Niby proste a jednak zazwyczaj nieosiągalne. Z pozdrowieniem... Michał

      Usuń