"Sjesta Pandemico"
W granicach małego miasteczka Paerdemou,
gdzie oprócz odpoczynku pod lipą, wierzbą,
ludzie jeszcze niekiedy kreślą słowa na kolanie,
istniał od zawsze miejscowy pomost czasu,
godząc nas z sprawdzoną przyszłością zmian -
kalendarzykowych piechurów dawnego szczęścia,
od teraźniejszości bawi się teraz w chowanego,
a i w przeszłości zasnęła od wielu dni - czasowa pamięć,
w nim nasza obecność dumna i kolorowa,
odseparowana z zależności od wiary i siebie,
usprawiedliwiana immanentnie parawanem okien,
pozostawia tym kołyszącym się wkoło wiatrom,
skrzypiącą rdzawym poświstem opuszczoną huśtawkę,
oraz drzwi od niejednego Bachusa raju, plakaty wypłowiałe,
i tamże na drodze po lepsze jutro, między peronami,
w nad towarzystwie kwarcu - szklanego notatnika,
stopniową degradację ulic, niepostrzeżenie nie widać,
ujęta nowością powszedniość, tylko misterność postrzega,
inność oplotła naszą pogodę, inni wśród nas grzeszą innością,
i nikt już nie krzyczy: ja nie myślę tak...
jak ty myślisz, że ja tak myślę... po cichu,
w mym małym miasteczku Paerdemou.
Michał Mikołaj Pieper 28.01.2022
Rumia - Janowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz