c.d. Sjesty P...
Zastygłe południa, dnie i refleksja wieczora,
w krajobrazie ulic piszą stalówką z wodną parą
słowa, obrazy, z obecnością odstania budzą wspomnienia,
nęcąco zasysa opowieścią o tym... co zechcesz,
i niemal wszystko obdarte z pośpiechu, nudy,
nostalgii uniesień z pretensją do jutra i wczoraj,
nawet nie prosi się o modlitwę,
tą trudną oduczoną - i łatwą -
wypływająco zwyczajnie z życia,
przedłuża się zenitalne słońce, lato za latem
lecz i mało kto ziewa,
mucha nie brzęczy nad parapetem,
płowy pupil nie śpi na tarasie,
gdzieś wybył kot, nasz - nierasowy,
czeka jutro za tygodniem i mglistą jutrznią,
przystanek szklany za niepełnym autobusem,
sine niebo za pierzynką chmur w bieli,
a dzisiaj... krajobraz mignął ponownie podobny,
który przeważnie nadchodzi od wschodu wiosną,
nikt mrugnąć nie zdołał, gdy odpłynął
za kolejną nową prognozę pogody,
i nasze odstanie przy stanie na lepsze popołudnia
nieznacznie poruszyły okresy - słoneczne i długie...
Michał Mikołaj Pieper
24.02.2022 Rumia - Janowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz