niedziela, 29 sierpnia 2021

Poplamiony notatnik


 






Poplamiony notatnik

Jakże trudno napisać cokolwiek,
deszcz siąpi o parapet, szyby, 
płynie woda prawie jak nasz czas błogi,
wzburzona wiatrem w potoku chodnika,
stwarza nowe nurty zadumy weny, 
a trudno nakreślić choćby w notatniku,
jakiś zarys obecności z tegoż czasu, 
gdy niknie wiara za mocą, w stylu wspaniała, 
a lata domagają się samotności życia, 
nie pociechy słońca na suchym ramieniu,
przyjaźń ucieka za służbę, ukłon spoiwa,
zaś wątłe szlachetne cele, idee, dążenia,
popierane są jedynie i też tylko nieraz,
u barmana, w poprawności przetrwania, 
trudno napisać dziś wznieślejsze ciągi liter, 
gdy odpływają łzy sensu, radości i więzi, 
gdzieś niewiadoma razem z tym deszczem, 
próbuje, ta niepoznana, walczyć i szlochać, 
czynić królewskie roszady, wiatraki pobudzać, 
oraz odwracać na prędcy piaskowe klepsydry, 
z swym niby lepszym wzięciem lub wdziękiem, 
skutecznie, na marne... sam nie wiem,
jedno teraz tylko oplata własne myśli...
trudno jest dzisiaj napisać cokolwiek od serca... 
lecz zaczekam, aż przestanie siąpić, 
i odwiedzę ponownie zapomniane ogrody. 

A gdy poskładam już wszelkie myśli, 
na wyschniętym szlaku rzek górskich,
gdzie drzewa śpią w słońcu wiecznością, 
miotane południową burzą pustynną, 
wstanę u brzegu morza szmaragdowego,
w nim tylko zrozumienie żyje i kwitnie, 
krople słodyczą darzą zbłąkanego wędrowca, 
znajdę Atlantydę łagodną wśród dnia normalnego,
kawę spożyć mnie przyjdzie bez obaw z Erazmem,
nie mogąc lub jeszcze prawie... już w nic wierzyć, 
oprócz dostrzegania dookoła cyklu istnienia, 
i zatęsknię mocno do siąpania deszczy po szybie,
szelestu liści, kołysania się wierzb koron na łące,
miłości i słowa, które z trudności są wyzwolone... 
odrodzą się idee, cele i życiowe zdążania, 
zaczekam cierpliwie, na moment rozkoszujących,
naturalne i prawdziwie zielono - kwieciste ogrody. 

Michał Mikołaj Pieper 
Rumia Janowo 29/30.08.2021- 01.09.2021



sobota, 14 sierpnia 2021

Obecność pozostawia dopiero ślad życia


 






Obecność pozostawia dopiero ślad życia

Umniejszam loty na rzecz szybowników nieba,
wszak nie wymyśliłem najmądrzejsze sentencje,
a wiatr obdziela przestworza własną miarą,
odwiedza nisze, anioła i smętka, gdzieżby, nie ma, 
i w tymże tyglu odmienności lub realnej natury,
gdzie rzadko zagląda władca sztormów i ognia,
rodzą się i wspaniałe oraz prawdziwe myśli, 
w kolorze obojętnym na wybór warkoczy pędzla,
ta wielka otchłań stawia w stagnację sam zamysł,
albo porusza się w nieznanym dla wielu tempie,
a chociaż grzech w tym żaden, stąpać trudno,
by nie sprofanować powszedniego święta jutra,
i wyganiać poważnego anioła na zbolałe wczoraj,
rozeznać się w tym powinien filozof ten z północy,
mnie jednak od niedawna bliżej jakoś do dzisiaj,
i w pewne autonomie, gdzie każdy wejść nie może,
uleciało parę dni, miesięcy w kalendarz powrotów,
acz należy podsumować tak prozaicznie prosto,
spowił ekspiacyjnie wspomnienia minionych lat,
radością bycia, swoiście stawianych śladów.

Michał Mikołaj Pieper 
Wdzydze/Rumia Janowo 
14-16/17.08.2021 

wtorek, 10 sierpnia 2021

Na huśtawce...








Na huśtawce...

Lubię proszę Pana... 
lekką bierność czynu, 
i patrzeć w dal za horyzont, 
dobrze mnie z tą przywarą,
wcale nie obnoszę się z tym, 
z tą małą praktycznością życia.

Pani lubi astry w ogródku, 
i chwali się to po trosze,
też cenię kwiaty za delikatność, 
lecz dla mnie dzisiaj są milsze, 
usłonecznione na leśnej polanie,
stare powyginane złote sosny.

Gdy Pan zamyka okno, ja otwieram,
lubię szeleszczący pluskot kropel,
opadający po liściach i dachach,
i wtedy, kiedy ucieka Pani do domu, 
idę na spacer, smakując ozon zmysłami,
nawet, mówiąc szczerze i dosadnie, 
nucę wówczas deszczową piosenkę. 

Michał Mikołaj Pieper 
Wdzydze 10.08.2021 

niedziela, 8 sierpnia 2021

Powiew od zaimków...

 







Powiew od zaimków... 


To nie ja, ty lub on, 
ona, wy czy oni,
nie próba, test, lakmus,
poker, pasjans, ruletka,

To ziemia, dzień i noc,
odpoczynek, praca,
wzrost oraz obumieranie,
to dostrzeganie życia, 

To nie you, they lub we,
powierzchnia, liczba czy klucze,
nie piosenka, wiersz, książka,
ani nauka, wiary choć mądre, 

To niebo, wieczny czas,
i bliski puls tętna, 
dotyk i realizowane marzenie,
myślę, to jest miłością prawdziwą. 

Michał Mikołaj Pieper 
Rumia Janowo 08.08.2021