piątek, 11 września 2020

 

Moja Piesnka numer III, /z cyklu "Dzieci Nikogo"/ 

Szuka szczęścia po pokoikach zbłąkana i rozproszona gawiedź, 
przed miłością przestraszona, a w ustanowionym nie bierze udziału, 
tęskni za piękną pogodą, słoneczną lub deszczową, mroźną może... 
szklane wiadomości opowiadają błyskawicznie o jakimś tam świecie, 
a prorockie miasta, państwa, krainy, domagają się eliksiru na zdrowie, 
i już nie - tęskno nam Panie... 
raczej nostalgicznie za utraconym, za myślą odległą i płochą, 
nie za ludźmi, oni nie zawsze godni na miano zachwytu i agnosis wiary, 
polany i ptaki w głowach wirują, niebieskie nieba i czerwone wina,  
Tu, gdzie mieszkam - podobnie Panie, życie oniemienia proroków, 
i już nie - tęskno nam Panie...     
raczej sentymentalnie za radością młodości, za euforią wolności, 
gdzie władzy niby włos nie dzielono na cztery, i po co tam liczyć, 
kuracjusze ochłody wertują stronice bilingów i polubień na Facebooku, 
i tempo chcenia rozkręca się zaciekle, lecz kiedy stanie ten Glob Prawdziwy, 
i już nie - tęskno mnie Panie... 
raczej ciekawie, wytrzyma stuletnie gniazdo na drzewie bocianie, 
uklękną anioły w psalmodiach jutrzni pośród teo-ateistów XXI wiary, 
będzie miejsce na kocie spanie w centrum miasta, na ławce za dnia, 
ach... idę i słucham, patrzę i nie uśmiecham się często, głupcem nie jestem, 
i już nie - tęskno mnie Panie... 
raczej żałośnie i miłosiernie, 
i to ciągłe przeraźliwe - wyłącz i aktualizuj kompa, 
przecież odwiedzać drugiego, prawie już nie ma komu.  

   Michał Mikołaj Pieper 2020.09.11 Rumia, 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz