piątek, 25 października 2024

A w miasteczku Peardemou?!


A w 2024 r. w miasteczku Peardemou?!

Wówczas lato ubywało inaczej...
bezradnie i tęskniąco za przeszłością,
czasu wciąż nie starczało... 
aby zaleczyć pojawiającą się pomału
otchłań na niebie...
i ochronić się od blyskawic
z konstelacją numeryczną. 

Cierpliwie się wtenczas milczało... 

Było to gdzieś około... 
temperowania kredek
oraz przygotowań do defilad, 
nad nasze niebo nadleciał żuraw, 
a może to była - ona... 
wolny ptak przed odległą podróżą, 
mnie zawirowało niebezpiecznie w myślach...
iż nawet przestałem wypatrywać 
za odlatującym w kluczu 
wolnym stworzeniem.

Strasznie się wtenczas krzyczało... 

Tyle, że nikt nie mógł 
tamtejszych słów usłyszeć... 
oraz po ludzku zrozumieć. 

               Michał Mikołaj Pieper 
              Fotografia z 25.10.2024
              Wiersz z 04.11.2024 
                Rumia Janowo





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz