Nikomu i dla wielu...
Jeszcze kres w nas nie zginął,
rzeka, w niwecz i pustkę,
nie gości wiosną polne wianki,
epoki pióra nie odeszły obojętnie,
lecz i po cóż nam dzisiaj -
ktoś powie nieśmiało,
rząd pomników z kamienia,
autorytetów i bohaterów,
gdy nad żywymi,
mało kto się prawdziwie cieszy,
i wiersze obecnie
jakieś byle jakie i błahe,
miłością od dawien skąpane,
pragną teraz choćby,
przyzwoitości, może szacunku,
i tańsza jest wszak przyjaźń
od empatii z niebieskim polubieniem,
i od mądrych opisów samego Boga,
bliżej nam przecież
do poczciwego - sumienia,
przeszła era domniemana
umowny koniec kresu,
pod nowym początkiem stoi dumna,
odrzucając próbę -
aby zrozumieć władzę Natury.
Michał Mikołaj Pieper, Rumia 10.09.2022

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz