poniedziałek, 8 listopada 2021

Do Braci Kaszubów...

 











Do Braci Kaszubów... 

O różnorodności nieskalana,
nie obarczona garbem okiełzanego w niewoli wsparciem, 
w tym wszystko wolno... 
O zindywidualizowano szanso, 
na spacer po wiecznie kipiącej burzy uczuć, westchnień, 
w bezlitosnym śmiechu i płaczu... 
O radosna rozmowo, 
wolna od ucieleśnień więzi kałamarza zza ambony, 
a wątpiąca w swą wątpliwość... 
O wolna piastunko, 
bezkresu we wyobrażeniach idei wolności i sensu, 
i granicząca z kresem niezgody... 
 
I tam Cię trudzi, 
gdzie odpoczynek literą i nutą czeka na przedprożu, 
I tam Cię nuży, 
w wędrówkach agnostyków na remusową modłę, 
I tam Cię odgradza, 
z wesołej braci dążenia do celu, 

W tym i rzeka zwierciadłem weneckim przykryta - 
zmienia kształty imaginacją od samego chcenia - 
na mniejsze w radości chwile bliskiego widzenia... 

I lot jakiś mglisty... 
czasem jasny, później opaczny, pretensjonalny, 
ciemny i powłóczyście senny, powracająco kolisty, 
z trenem dalekim, hen spod gór greko - herosów, 
sprzed powstania nowej ery i ludzkiej wiary... 

A co dzień w szkołach patrzą w kryształową kulę, 
obawiając się i modląc skrycie przypomniane pacierze, 
od zmian na odległe, lecz swojskie obrazy trwania, 
jątrząc do bólu swój smutek pożałowania wyborów, 
w miłości ostania na pogardę wyzwoleń.   

                         Michał Mikołaj Pieper 
                    Rumia Janowo - 08.11.2021



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz