piątek, 30 lipca 2021

Wprost z notatnika 35 strony,


Wprost z notatnika 35 strony, 

Słowa uplotłem we własne myśli, 
i nie piszę to dla znajomych, rodziny, 
oni powinni mnie dość dobrze znać, 
więc to po co się trudzić... 

Nie piszę także do przyjaciół, przyjaciółek, 
czasami wrażliwsi u słów duszy i spojrzenia, 
jednak po nieszczęsnej samotnej Golgocie, 
tacy już po prostu zwyczajnie wybyli... 

Nie wobec koleżanek, kolegów drogi, 
pochłonięci w swym cyklicznym czasie, 
prowadzą zgodnie razem dzieci do szkoły, 
i po cóż psować elementarne gniazda bocianie... 

Dalece układam słowa swe marne, 
od rządców, włodarzy, królów i królowej, 
za nisko trzeba się kłaniać, a nawet nie przystoi, 
gdyż najlepiej się czują na sprzątaczki posadzie... 

Nie piszę i dla mieszkańców własnego miasteczka, 
spotykanych co dzień w zamyśle pozdrowień, 
oprócz wizytówki z numerem bagażówki,
proroków z natury omijają oraz cedzą imiona... 

Pozbyłem się także maniery pochlebcy, 
pisania do władz ubranych w różne kolory, 
gdzież mnie przyrównywać się do Boga, 
którego jak dotąd nikt jeszcze nie spotkał... 

Ustawiam słowa do słońca a niekiedy do deszczu, 
zamyślonego uśmiechu i łzy zagubionej, 
troszkę dla dziejów w przywołanym wspomnieniu, 
dla zdrowia i szczęścia w urodzeniu... 


                                              Michał Mikołaj Pieper 
                                 Rumia - Janowo 30.07.2021.           
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz