środa, 26 marca 2025

Daleko mi tutaj...



Daleko mi tutaj... 

Dalece dzisiaj wybrzmiewa melodia od pierwowzoru
aby budzić świąteczną stagnację w rozblasku światełek
o krótkim dniu, niskim nasłonecznieniu. 
Pojawiły się wprawdzie na krystalicznym niebie
lotni wędrowcy, stroniący od zimna i bitew o ziarno
lecz trelują tak po cichu, jakby z jakąś obawą,  
słabo słyszalnie rozkwitają o świcie pąki. 
Tak, świeży powiew zbudzonej ziemi,
odczuwa się błogo, jak niemal zawsze
ale i tutaj nasiąknięte wszystko dozą nieśmiałości, 
stawia się rozkwit z wiarą w jednej parze, 
zaiskrzona, na cztery tuziny minut, przez zakrystiana, 
w ofiarnym knociku na zapomnianym ołtarzu.
Nektar, chcąc się rozniecać i rodzić,
tuli się do barw słońca, nieba i wzrastania,
trwożliwie jednak przypatrują się starsze drzewa
aby nie przybrano ni tylko - kwitnącej czerwieni. 
Niejedną słoną łzę wycisną stare melodie,
pamiętająco tęskniąc za tkliwą treścią, 
niemniej poszum natury jakby nieco odległy, 
innej budzącej się - wiosennej siostry. 

Michał Mikołaj Pieper
26.03.2025 Rumia Janowo